Czy koronawirus stanowi zagrożenie dla polskich przedsiębiorstw?

Ten post dostępny jest także w języku: English

W I kw. 2020 r. wzrost chińskiego PKB może spaść nawet poniżej 5%, czyli będzie o ponad 1 p.p. niższy niż kwartał wcześniej w związku z epidemią koronawirusa 2019-nCoV. Chociaż wpływ na polską gospodarkę nie będzie silny, to skutki spowolnienia mogą odczuć polskie firmy obecne na chińskim rynku lub te, które importują znaczącą ilość produktów lub półproduktów z Państwa Środka.

Chiny drugim co do wielkości partnerem handlowym Polski

W 2018 r. wartość importu produktów z Chin wyniosła 112,7 mld zł, w tym samym okresie wyeksportowano z Polski na daleki wschód produkty o wartości 9 mld zł. Chociaż największy udział w wartości importu mają produkty przemysłowe, maszyny czy chemikalia, to pewne znaczenie odgrywają też produkty stricte związane z sektorem handlu detalicznego. W 2018 r. do Polski zaimportowano z Chin m.in. żywność i zwierzęta żywe o wartości 665 mln zł, napoje i tytoń o wartości 73 mln zł czy surowce niejadalne o wartości 724 mln zł.

Problemy dla LPP, CCC i AmRestu?

W obliczu globalizacji i coraz większej sieci powiązań, wzrasta liczba polskich przedsiębiorstw, zwłaszcza dużych, którzy importują część produktów lub półproduktów z krajów gdzie ich wytworzenie jest tańsze. Chociaż epidemia nie oznacza automatycznego zawieszenia dostaw, to wprowadzenie środków bezpieczeństwa i restrykcji dotyczących transportu czy zamknięcie niektórych zakładów pracy w Chinach może skutkować opóźnieniami dostaw, a to z kolei może przełożyć się na problemy z produkcją i sprzedażą w Polsce. Warto zwrócić uwagę, że w przypadku chociażby grupy CCC w 2018 r. 26% wszystkich zakupów firmy pochodziło z rynku chińskiego. W przypadku LPP ten udział sięgnął aż 43%. Z kolei AmRest posiada na chińskim rynku kilkadziesiąt restauracji KFC. Jednak obecnie epidemia na rynku chińskim nie wpływa znacząco nawet na kurs akcji tych spółek giełdowych.

Podobne wpisy

Jeden komentarz

  1. Żona pracuje jako kasjerka już rok w biedronce. Ani razu nie były czyszczone wózki a teraz kasjerki nie mają ani masek ani rękawiczek ani płynów dezynfekujących. Nic nie jest zabezpieczone. Jeronimo do której należy Biedronka mówi nieprawdę nic nie zabezpieczyli.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *