PMR: 5 najważniejszych trendów w modzie w 2020 roku

siatka zakupowa

Ten post dostępny jest także w języku: English

Ponieważ rynek odzieży i obuwia jest jednym z sektorów handlu detalicznego, który odczuje największy wpływ koronawirusa w 2020 r., trendy panujące w tej branży są bardziej nierozerwalne z handlem internetowym, m.in. sklep internetowy jako jedyny kanał sprzedaży (okresowo), technologia ułatwiająca zakupy podczas zamkniętych sklepów, czy chętniejsze zwroty źle dobranych rozmiarów.

Sklep internetowy sezonowym must-have

W dobie okresowych zamknięć sklepów oraz niechęci części konsumentów do odwiedzania sklepów, kanał internetowy – który już w ostatnich latach rósł w 2020 r. bił rekordy popularności we wszystkich sektorach handlu detalicznego w Polsce. Dodatkowo limity związane z ograniczeniem ilości osób przebywających w sklepie jednocześnie, które wydłużały zakupy w sklepach stacjonarnych oraz fakt, że największe sieci w znacznej większości posiadają sklepy internetowe, działały pozytywnie na rozwój e-commerce.

Trend ten potwierdzają wyniki badania PMR przeprowadzonego w kwietniu 2020 r., oceniającego zmiany zwyczajów konsumentów w pierwszych tygodniach pandemii. Według którego, co trzeci konsument deklarował, że kupował odzież i obuwie w Internecie częściej, niż to miało miejsce przez pojawieniem się koronawirusa.

Zwyczaje te potwierdzają także wyniki finansowe największych graczy, którym znacząco wzrosła sprzedaż w tym kanale oraz udział kanału internetowego w przychodach firmy. Przykładem jest spółka VRG, w której spodziewany udział e-commerce w sprzedaży wzrośnie z 14% w 2019 r. do nawet 30% w 2020 r.

Co więcej, uważamy, że ten pozytywny wpływ koronawirusa wspierający rozwój sprzedaży internetowej artykułów kosmetycznych okaże się czynnikiem długookresowym. Część konsumentów, którzy rozpoczęli swoją przygodę z tym kanałem może przekonać się do zakupów online i pozostać przy nich na dłużej.

Przymierz, wypróbuj i kup w Internecie

Technologia jest trendem, który nierozerwanie łączy się z dynamicznym rozwojem e-commerce w ostatnich latach. Choć ten rok niewątpliwie pozytywnie wpłynął na pojawiające się nowe rozwiązania pozwalające na dobór idealnego rozmiaru kupowanych produktów bez konieczności wizyty w sklepie lub zakupu kilku rozmiarów z intencją zwrotu tych niepasujących, trend ten w retailu jest widoczny od kilku lat.

Wśród argumentów podawanych przez konsumentów, którzy nie lubią kupować przez internet, najczęściej wymienianym powodem niechęci do takiej formy zakupów jest brak możliwości wcześniejszego przymierzenia lub wypróbowania wybranych produktów. Nowe technologie niwelują także bariery zakupowe w kanale online, np. poprzez możliwość wirtualnego przymierzenia odzieży czy wykonania skanu stopy w 3D.

Jednak za kilka lat ten problem może zostać całkowicie rozwiązany, a wszystko za sprawą tzw. augmented reality (AR), czyli rzeczywistości rozszerzonej. Wykorzystując AR, wystarczy, że dany klient kliknie wybraną grafikę 3D danego produktu, po czym za pośrednictwem kamery w telefonie komórkowym lub laptopie skieruje ją w swoją stronę, aby na ekranie monitora zobaczyć siebie w konkretnym ubraniu, także z możliwością obejrzenia stylizacji z każdej strony.

Jednak krok w tą stronę już zrobił największy detalista obuwniczy w Polsce – CCC, który zapewnia idealne dopasowanie obuwia na podstawie wykonanego wcześniej skanu stopy 3D w wybranych sklepach sieci.Co więcej, w wyniku epidemii COVID-19 i zamkniętych sklepów eobuwie.pl, sieć aby ułatwić klientom zakupy online postanowiła przenieść system esize.me do smartfona. Od kwietnia 2020 r. za pomocą aplikacji eobuwie.pl jest udostępniona funkcja skanera 2D, który jest uproszczoną wersją systemu esize.me.

Częściej zwracamy ubrania do sklepów

Z rozwojem e-commerce łączy się kolejny trend, jakim jest częstsze oddawanie ubrań kupionych w internecie. Przed zakupem ubrań i butów w Internecie często nie możemy ich wcześniej przymierzyć lub łatwość zwrotu czy wymiany tych produktów zniechęca nas do zaniechania tego.

Również pro-konsumencka polityka firm w zakresie bezpłatnych dostawi i zwrotów, wydłużonego czasu zwrotów, którą trochę zrewolucjonizowało wejście Zalando na polski rynek, zachęcała konsumentów do bardziej odważnych zakupów pod względem dopasowania rozmiaru, bez obawy, że później nie będziemy nic mogli zrobić z niepasującym produktem. Także na częstsze zwroty wpływa większa dostępność marek, których produktów nie możemy kupić offline, czyli wcześniej pójść do sklepu i przymierzyć.

Według badania PMR, wśród jednych z bardziej istotnych dla konsumentów czynników wyboru miejsca zakupu odzieży i obuwia –  czy to mówimy o zakupach online czy w sklepach stacjonarnych – jest możliwość łatwego zwrotu produktu. Możliwość ta jest ważna dla 8 na 10 zapytanych konsumentów (83%). Częściej istotność tego czynnika deklarują kobiety, wśród których zakupy online odzieży i obuwia są bardziej powszechne niż u mężczyzn Wśród czynników wpływających na częstsze zwracanie zakupów internetowych przez konsumentów, jest jej łatwość oraz wygoda.

Trend ten również widoczny jest w przychodach największych firm. Przykładem jest grupa CCC, której  aktywa do zwrotu (czyli wartość zwrotów wysłanych po okresie rozliczenia) na koniec 2019 r. wynosiły 40,2 mln zł, blisko o połowę więcej niż w roku poprzednim (22,2 mln zł). Wartość ta jest szacowana przez firmę i pomniejsza przychody okresu bieżącego, jednak tak znacząco niedoszacowany zwrot sugeruje duży wzrost tych zwrotów względem lat wcześniejszych, którego firma nie przewidziała. Co więcej, można śmiało zakładać, że znaczna większość dokonywanych zwrotów była z kanału internetowego, gdzie wcześniej nie możemy przymierzyć tych produktów.

Celebrytki chcą ubierać Polki

Podobnie jak w przypadku kosmetyków, celebrytki chętnie w ostatnim czasie inwestowały w rozwój własnych marek odzieżowych. Wśród „szafiarek” swoimi markami mogą pochwalić się Jessica Mercedes (Veclaim) oraz Julia Kuczyńska, szerzej znana jako Maffashion (EPPRAM).

Swoimi markami odzieżowymi mogą się również pochwalić  m.in. dziennikarka Anna Wendzikowska (Loriini), która również się szczyci tym, ze produkty są szyte w Polsce oraz stylistka Zosia Ślotała, która stworzyła markę dla dzieci – Petite Maison.

Także w ostatnim czasie do tego grona dołączyła Julia Wieniawa, która wprowadziła na rynek własną markę odzieży sportowej – LEMISS.

Jednak trzeba zauważyć, że nie jest to nowy trend na polskim rynku. Od kilku lat również wiele sieci odzieżowych współpracuje z celebrytkami przy tworzeniu dedykowanych linii, taką współpracę podjęli m.in. H&M z modelką Anją Rubik, czy Deichmann z piosenkarką Margaret.

Slow fashion, czyli moda na dresy

Home office oraz szeroko pojęty domocetryzm diametralnie zmieniły nasze zwyczaje konsumenckie, nie tylko w zakresie wyboru kanału, w którym tych zakupów dokonujemy, ale także oferty produktowej, którą wybieramy. W wyniku częstszego przebywania w domu chętniej sięgamy po odzież wygodniejszą, w tym dresy. Chcąc również wyglądać stylowo i modnie w domu przykładaliśmy większą uwagę do wyboru stroju „po domu”.

Sieci wykorzystując ten trend tworzyły specjalne linie odzieży „do domu”, np. Tezenis  rozpoczęło współpracę z siecią Kappa. Wprowadzono bieliznę, piżamy oraz odzież do noszenia na co dzień, między innymi dresy, legginsy i T-shirty. Co więcej, wśród konsumentów zyskiwały popularność marki specjalizujące się w dresach , m.in.: Warsawsaints, Risk oraz Hiobu.

 

 

O autorze

Karolina Szałas

Retail Market Analyst

Analityk z ponad trzyletnim doświadczeniem w analizie rynku handlu detalicznego. Obszary specjalizacji: rynek odzieży i obuwia, rynek artykułów kosmetycznych oraz handel internetowy.

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *