Rynek HoReCa w dużych miastach

Ten post dostępny jest także w języku: English

Mieszkańcy dużych miast Polski pozytywnie oceniają zarówno liczbę, jak i różnorodność zaplecza sektora HoReCa w swoich miastach, choć wyniki dla poszczególnych lokalizacji różnią się między sobą, wynika z badania przeprowadzonego w lutym 2018 r. przez PMR na potrzeby raportu „Rynek HoReCa w Polsce 2018. Analiza rynku i prognozy rozwoju na lata 2018-2023”.

Lokalizacje uwzględnione w badaniu to: Warszawa, Kraków, Wrocław, Poznań, Trójmiasto, aglomeracja śląska (identyfikowana jako Katowice, Sosnowiec, Gliwice, Zabrze i Bytom), Łódź i Lublin.

Pod względem oceny lokali gastronomicznych, ponad 80% wszystkich badanych uważa, że zarówno liczba, jak i różnorodność takich miejsc jest wystarczająca, a tylko około 5% jest przeciwnego zdania. Podobnie oceniane jest zaplecze hotelowe, gdzie według czterech piątych respondentów zarówno liczba, jak i różnorodność obiektów jest wystarczająca, a jedynie około 5-7% jest przeciwnego zdania. Również dla usług cateringowych odsetki te były podobne –i wyniosły analogicznie 80% i 6%.

Reprezentanci aglomeracji śląskiej nieco rzadziej niż ogół respondentów pozytywnie oceniają różnorodność lokali gastronomicznych, różnorodność i ilość miejsc z dowozem oraz różnorodność i wielkość bazy hotelowej w swojej lokalizacji. Podobnie gorsza percepcja pojawia się wśród respondentów z Lublina.

Z kolei respondenci mieszkający bądź pracujący w Łodzi widocznie częściej zgadzają się, że w ich mieście jest wystarczająca ilość i różnorodność podmiotów mogących serwować jedzenie na dowóz oraz częściej są bardziej pozytywnie nastawieni do różnorodności lokali gastronomicznych. Kraków jest lepiej oceniany pod kątem różnorodności i ilości miejsc oferujących jedzenie z dowozem. Trójmiasto z kolei jest nieco korzystniej oceniane pod względem bazy hotelowej (zarówno jej wielkości, jak i różnorodności).

Czego brakuje mieszkańcom dużych miast na rynku gastronomicznym?

Najczęściej wskazywanym rodzajem lokalu, jakim można by potencjalnie uzupełnić zaplecze lokali gastronomicznych w badanych lokalizacjach jest bar mleczny – wskazywany jest on głównie (34%) przez reprezentantów Łodzi i aglomeracji śląskiej (ale także Poznania czy Wrocławia). Badani reprezentujący Kraków zdecydowanie rzadziej uzupełniliby zaplecze gastronomiczne miasta większą ilością barów mlecznych. Poza barami mlecznymi wszyscy respondenci częściej wskazują na braki w tańszych lokalach oraz lokalach z typowo polskim jedzeniem (ponad 20% wskazań). Natomiast 17%, w kontekście potencjalnie brakujących lokali, wskazuje na te z bardziej egzotyczną i orientalną ofertą.

Mężczyźni częściej niż kobiety stwierdzali, że brakuje lokali z wyższej półki, z bardziej wyszukanym menu. Z kolei panie częściej niż panowie były przekonane, że brakuje w badanych miastach lokali z kuchnią wegetariańską. Taką deklarację najczęściej wskazywali badani z przedziału wiekowego 35-50 lat.

W najmniejszym stopniu respondenci uzupełniliby zaplecze gastronomiczne swoich miast o food-tracki i lokale luksusowe (z bardziej wyszukaną kuchnią) – po 7% wskazań na potencjalne uzupełnienie lokalizacji tego typu lokalami gastronomicznymi.

W aglomeracji śląskiej widocznie częściej respondenci widzieliby więcej orientalnych/egzotycznych oraz bezglutenowych/bezmlecznych czy wegetariańskich/wegańskich lokali.

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *