2021: Podatek od sprzedaży detalicznej i podatek cukrowy wchodzą w życie

szklanka-napoj-pieniadze

Ten post dostępny jest także w języku: English

Od stycznia 2021 r. wejdą w życie podatek od sprzedaży detalicznej i podatek cukrowy. Ich wdrożenia były wielokrotnie przekładane, ostatnio z powodu pandemii koronawirusa.

Podatek cukrowy od „małpek” i słodkich napojów

Zgodnie z ustawą o zmianie niektórych ustaw w związku z promocją prozdrowotnych wyborów konsumentów z lutego 2020 r., dodatkowy podatek zostanie nałożony na napoje alkoholowe o objętości do 300 ml (tzw. małpki) oraz na napoje z dodatkiem substancji o właściwościach słodzących lub aktywnych. Opłatami zostaną obciążeni przedsiębiorcy wprowadzający produkty na rynek. Chodzi tutaj o sprzedaż napojów do pierwszego punktu, w którym prowadzona jest sprzedaż detaliczna lub o sprzedaż detaliczną napojów przez producenta lub podmiot nabywający takie produkty w ramach dostawy wewnątrzwspólnotowej/importera. Nie ulega jednak wątpliwości, że opłaty te w znaczącej części zostaną przeniesione na konsumenta i będą skutkować podwyższeniem cen tych napojów.

Podatek wynosił będzie 50 gr w przypadku zawartości cukrów w napoju w ilości równej lub mniejszej niż 5 g w 100 ml napoju, lub w przypadku zawartości w jakiejkolwiek ilości co najmniej jednej substancji słodzącej, o których mowa w rozporządzeniu nr 1333/2008 (unijne rozporządzenie dotyczące dodatków do żywności). Za każdy gram cukru powyżej 5 g/100 ml opłata będzie wynosić dodatkowe 5 groszy. Napoje zawierające dodatek kofeiny lub tauryny będą objęte dodatkową opłatą w wysokości 10 gr zł w przeliczeniu na litr napoju. Ogółem, maksymalna wysokość dopłaty będzie mogła wynieść 1,2 zł w przeliczeniu na litr napoju.

Nowe przepisy nakładają również opłatę na przedsiębiorców sprzedających napoje alkoholowe nieprzekraczające 300 ml (tzw. małpki). Ma to być 25 zł od każdego litra 100-procentowego alkoholu sprzedawanego w opakowaniach o objętości do 300 ml. Według Arena Advisory, przykładowo, oznacza to 1 zł od 100 ml wódki 40-procentowej czy 2 zł od 200 ml „małpki” wódki 40-procentowej.

NFZ głównym beneficjentem podatku cukrowego

Głównym celem wprowadzenia opłaty, zgodnie z argumentacją Ministerstwa Zdrowia, jest promowanie prozdrowotnych wyborów żywieniowych oraz poprawa jakości diety przez ograniczenie w niej środków spożywczych niezalecanych do nadmiernego spożycia. Doświadczenie innych krajów UE pokazuje, że działania takie przynoszą ograniczenie konsumpcji, a co za tym idzie, przyczyniają się do zmniejszenia nadwagi i otyłości w społeczeństwie. Dodatkowe podatki od napojów słodzonych lub żywności fast food wprowadziły m.in. Dania, Węgry, Portugalia, Francja i Wielka Brytania.

Dlatego też, lwia część przychodów z tytułu dodatkowego podatku trafi do Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ). Zgodnie z zapisami ustawy, w przypadku podatku od napojów alkoholowych, będzie to 50% zebranych środków (pozostała część stanowić będzie dochód gmin). Natomiast jeśli chodzi o dodatkowe opłaty od napojów słodzonych, do NFZ przekazywane będzie 96,5% zebranych opłat. W 2020 r. całość wpływów z podatku cukrowego szacowana była na 2,3 mld zł (przy założeniu, że miał on wejść w życie od kwietnia). Z tego 2,1 mld zł miało trafić do NFZ.

Podatek od sprzedaży detalicznej nie narusza przepisów UE

Podatek cukrowy to nie jedyny nowy podatek, który pojawi się od stycznia 2021 r. Wszystko wskazuje na to, że wraz z początkiem przyszłego roku wróci także podatek od sprzedaży detalicznej. Polska uchwaliła do już w 2016 r., ale kilka miesięcy po tym, jak wszedł w życie Komisja Europejska uznała go za niedozwoloną pomoc państwa. Sąd Unii Europejskiej przychylił się do strony polskiej w maju 2019 r., ale wyrok został on zaskarżony do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) przez Komisję . W październiku 2020 r. rzecznik generalna Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznała, jednak że podatek nie narusza prawa UE w dziecinie pomocy państwa.

Chociaż wyrok TSUE jeszcze nie zapadł, wszystko wskazuje na to, że będzie on zgodny z opinią rzecznik. Polska spodziewa się pozytywnego dla siebie wyroku w pierwszych miesiącach 2021 r. Dlatego też, przywraca pobieranie podatku od stycznia 2021 r. To już kolejny jego wdrożenia. Początkowo  miał on wrócić od stycznia  2020 r. (co zostało wstrzymane w związku z toczącym się w UE postępowaniem), a następnie od lipca 2020 r. (zawieszenie w związku z COVID-19).

Sklepy przerzucą opłaty na klientów i dostawców?

Podatek od sprzedaży detalicznej obejmuje sklepy wielkopowierzchniowe. Wynika to z tego, że opodatkowaniu podlega nadwyżka przychodów ze sprzedaży detalicznej w danym miesiącu powyżej kwoty 17 mln zł. Jeśli podstawa nie przekracza 170 mln zł, jest to 0,8% podatku. Jeśli przekracza, podatek wyniesie 1,4% nadwyżki podstawy opodatkowania ponad kwotę 170 mln zł.

Podobnie jak w przypadku podatku cukrowego, również podatek od sprzedaży detalicznej może zostać przesunięty na konsumentów. Sieci mogą podnieść ceny w sklepach lub  zmusić dostawców do obniżek, ponieważ większość graczy na rynku postąpi podobnie.

O autorze

Agnieszka Skonieczna

Retail Business Unit Director

Analityk z ponad dwunastoletnim doświadczeniem. Kieruje działem Retail. Obszary specjalizacji: rynek spożywczy, rynek DIY oraz rynek wyposażenia wnętrz.

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *